Jest to mój maskarowy debiut na blogu, dzisiaj po raz pierwszy prezentuję Wam tego typu kosmetyk, dlatego też proszę o wyrozumiałość :D. Czemu po raz pierwszy? Głównie z tego powodu, że jestem bardzo niewymagająca jeśli chodzi o tusze do rzęs, dla mnie muszą spełniać dwa warunki: nie sklejać i nie sypać się. Lovely False Lashes oferuje nam efekt sztucznych rzęs - ale czy tak jest w rzeczywistości? Na pewno nie, ale przyzwoicie wydłuża, pogrubienie jest na średnim poziomie, dla lepszego efektu pogrubienia polecam nałożyć kilka warstw maskary. Tusz nie skleja rzęs, nie osypuje się i trzyma się na rzęsach cały dzień. Efekt jest może nie teatralny ale dla mnie wystarczający i naturalny:). Polubiliśmy się, czerń jest czernią - a nie szarością jak to czasem bywa w tanich tuszach. Jestem zdecydowanie na tak, mojego zielonego ulubieńca z Wibo póki co odstawiam na bok i Lovely False Lashes zajmuje jego miejsce ;).
Wywiadówka:
Gdzie kupić? Rossmann
Cena: ok. 9zł
Pojemność: 11ml
Wywiadówka:
Lovely
False Lashes Mascara
Cena: ok. 9zł
Pojemność: 11ml
ooo, fajny!
OdpowiedzUsuńładny efekt daje..
OdpowiedzUsuńlubie taki szczoteczki :D
OdpowiedzUsuńCiekawy :)
OdpowiedzUsuńładnie wyglądają te rzęski ;)
OdpowiedzUsuńWygląda fajnie, może dorwę go jeszcze w poniedziałek w promocji :-)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny efekt. może się na niego skuszę:)
OdpowiedzUsuńFajny jest :) Użyłam go kilka razy i w sumie się polubiliśmy oprócz za dużej szczoteczki dla moich dolnych rzęs.
OdpowiedzUsuńWygląda całkiem ok ;)
OdpowiedzUsuńładne opakowanie ;)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się jeszcze z tym tuszem :)
OdpowiedzUsuńTen tusz rzeczywiście wygląda bardzo naturalnie:) Również nie wyobrażam sobie, że mogłabym korzystać z maskary, która skleja rzęsy...
OdpowiedzUsuńpierwszy raz go widzę i słyszę o nim :)
OdpowiedzUsuńa u mnie jakos srednio spisuje sie ten tusz
OdpowiedzUsuń