poniedziałek, 6 lutego 2012

Essie A French Affair Collection - Topless & Barefoot

 Wywiadówka:
Essie A French Affair Collection (Spring 2011)
odcień: Topless & Barefoot
gdzie kupić? : głównie internet jeśli chodzi o Polskę oraz Douglas
ile kosztuje? : do 50zł(na Paatal.pl - 11,99zł)
pojemność: 13,5ml
wykończenie: kremowe
krycie: 2 warstwy
plusy: + fajny, wąski pędzelek
                + szybkie schnięcie
                + ekstra połysk
                + duża pojemność
  minusy: - za wysoka cena w polskich drogeriach
Uwielbiam nudziaki. Chyba w takich kolorach czuję się najlepiej. Często ciężko dobrać kolor, który komponowałby się ładnie z naszą skórą. Ja jestem totalnym bladziuchem i wydaje mi się, że ładnie wygląda. Bardzo czekałam na ten lakier, niestety doszedł do mnie w fatalnym stanie, był odkręcony dzięki czemu dosyć sporo wylało się lakieru. Buteleczka była oblepiona i myślałam, że już nic nie będzie z tego lakieru zwłaszcza, że przesiedział trochę w paczkomacie zanim go odebrałam. Fakt, lakier zgęstniał, porobiły się jakieś gluty, ogólnie aplikacja jest bardzo kłopotliwa. Po zgłoszeniu tego do sklepu, z którego to zamawiałam dostałam propozycję wysłania tego z powrotem i otrzymałabym nowy. Zrezygnowałam z tej propozycji, więcej nerwów by mnie to kosztowało i zostawiłam już sobie ten lakier. Najpierw zaszokował mnie fakt, że lakier był otwierany... Po drugie dziwi mnie to, że osoba, która to pakowała nie sprawdziła czy jest dokręcony. Co do samego lakieru - kolor bardzo mi się podoba, podejrzewam, że był pod względem konsystencji i aplikacji tak jak jego bracia ale tutaj nie mogę się dobrze wypowiedzieć w tej kwestii. Na zdjęciach wyszedł całkiem dobrze jednak nie pokrył jednolicie, były jakieś gluty więc postanowiłam pokryć go różowym pękaczem W7. Ostatnio moje przygody z pękaczami wychodziły fatalnie :D Jednak to połączenie bardzo mi się podoba:). Wszystko to pomalowałam jeszcze top coatem Color Club.














18 komentarzy:

  1. Kolor jest cudny. Ale 50 zł bym nie dała, 12 to świetna cena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też "oszczedzam" na lakierach. Do 15 zł mogę dać ale więcej nie ma mowy....

      Usuń
  2. Według mnie ten lakier z Essie jest rewelacyjny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolorek cudny :) nie wiem co Ty masz z tym zamawianiem z paatal, już drugi lakier który nie był cały :/ bo wnioskuje, że stamtąd masz ten lakier ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne odcienie lakierów prezentujesz na swoim blogu ;) Ten też mi sie podoba solo i w duecie z pękaczem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowny, z chęcią bym go sobie zamówiła :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Wersja bez pękacza podoba mi się bardziej :P

    OdpowiedzUsuń
  7. wow śliczny kolorek :) Nie masz jakiś fajnych lakierów na wymiankę?:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale cudoo! Supeeer! a z pękaczem :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Kolorek cudny! Miałam taki z Inglota, bo właśnie ten był za drogi.

    OdpowiedzUsuń
  10. To nieładnie z tym lakierem:/ Ja nie zamawiałam u nich nigdy lakierów, tylko paletki.

    O czyli tkmaxx jeszcze nie otwarty:D To o ile mi nic nie stanie na przeszkodzie pojadę na otwarcie:D

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziwna akcja z tym lakierem :/ A sklep niestety nie stanął na wysokości zadania każąc Ci go odsyłać na Twój koszt i nie proponując żadnej rekompensaty. Może spróbujesz rozcieńczalnika mu dolać.
    Z pękaczem świetną parę tworzą :)

    OdpowiedzUsuń