środa, 27 marca 2013

Golden Rose Jolly Jewels - #117 Mr Gold & Mrs Venom

Wywiadówka:  
Golden Rose
Jolly Jewels
odcień: #117
gdzie kupić? : wyspy/butiki Golden Rose, internet
ile kosztuje? : 12,90zł
pojemność: 10,8ml
wykończenie:  brokat
krycie: 2 warstwy
plusy+ szybko schnie            
               + unikatowe i niepowtarzalne połączenie drobinek z kolorem
               + dostępność
minusy:  - zmywanie 
                      - ze względu na dużą ilość brokatu ciężko się nakłada

117 to jeden z odcieni JJ, który wywołał najwięcej emocji w blogosferze. W czarnej bazie o wykończeniu jelly zatopione są większe i mniejsze "heksy" oraz złote piegi. Całość jest mroczna, ze względu na obecne złoto - elegancka i samo połączenie kolorów jest bardzo intrygujące. Aplikacja nie należy do przyjemnych, to pierwszy Jolly Jewels, który nakładało mi się wręcz fatalnie. Bardzo gęsty, dużo drobinek, które zlepiły się w większe skupiska, które ciężko było równomiernie rozmieścić. Pod tym względem dwója i to porządna. Dwie warstwy do pełnego krycia o ile sobie poradzimy z równomiernym pomalowaniem. Schnie szybko i ze względu na drobinki, które wystają nieco nad powierzchnią konieczne jest użycie top coatu. Zmywanie sprawia trochę problemów, sama już nie używam bazy peel off i stosuję metodę foliową tylko, że ja nie używam folii a rękawiczki jednorazowej. Podsumowując, efekt jaki daje lakier bardzo mi się podoba jednak aplikacja póki co zdecydowanie mnie zniechęca i prędko ponownie po niego nie sięgnę. 






  








Zdaję sobie sprawę, że nie każdy kto czyta posty daje komentarz, czasem wynika to z braku czasu, czasem z chęci. Bardzo chciałabym poznać Wasze zdanie na temat lakierów, chciałabym się dowiedzieć od większej ilości osób jakie są też gusta dlatego pomyślałam, że łatwą formą kontaktu będzie ankieta, gdzie wystarczy jeden "klik":). Co o tym sądzicie? 

Kochane, 
jak Wam się podoba, albo i nie podoba Golden Rose Jolly Jewels w odcieniu 117?:)


Pozdrawiam:*
Mavia

33 komentarze:

  1. ten zupełnie do mnie nie trafia.

    OdpowiedzUsuń
  2. nie podoba mi się... dobrze,że go nie kupiłam....

    OdpowiedzUsuń
  3. mam go, w buteleczce zachwyca, na paznokciach moim zdaniem to porażka :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi również w buteleczce bardziej się podoba. Nie wiedząc jak wygląda na paznokciach pewnie skusiłabym się na zakup.

      Usuń
  4. Mam go mój pierwszy JJ. Te złote drobinki strasznie mi obkleiły ścianki butelki, teraz wygląda jak złoty lakier. Prawda jest gęściejszy od innych JJ. Bardzo mi się i tak podoba, właśnie ze względu na swoja mroczność :)

    OdpowiedzUsuń
  5. jak dla mnie wygląda całkiem ok :)

    OdpowiedzUsuń
  6. strasznie lubię tego goldenka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. W buteleczce wygląda zachęcająco, jednak na paznokciach odstrasza - brokat wygląda jak umorusany w czarnej smole, złe połączenie...

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie za bardzo wygląda na paznokciu. Za to w buteleczce super...

    OdpowiedzUsuń
  9. strasznie grubo go nałożyłaś, na zdjęciach wygląda ciężko. Lepiej wygląda cienka warstwa na czarnym podkładzie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ciężko było go nałożyć, próbowałam nałożyć cienką warstwę ale nie było to wykonalne...

      Usuń
  10. Lubie zestaw czerń+złoto, ale tym razem nie przemówił on do mnie:(

    OdpowiedzUsuń
  11. kompletnie mi się nie podoba :|

    OdpowiedzUsuń
  12. Podoba mi się ten efekt. Nie mam żadnego lakieru JJ.

    OdpowiedzUsuń
  13. dla mnie bez szału, nie bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  14. Podobny do tego co dostałam od Allepaznokcie.pl ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Posiadam go i mimo, że faktem jest, że w buteleczce wygląda lepiej, na paznokciach również dość oryginalnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Cudowny efekt. Ja jeszcze nie mam żadnego lakieru z tej kolekcji, ale chyba muszę się na jakiś w końcu skusić :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja również się w niego wyposażyłam, ale na razie czeka na swoją kolej w użyciu.

    OdpowiedzUsuń
  18. posiadam przeźroczysty z srebrnym brokatem lubię nakładać go na nudziakowy lakier bardzo ładny efekt daje;]

    OdpowiedzUsuń
  19. Jest suuuuuper, ja mam nr 110 i dziwię się, że ten jakoś przeoczyłam do tej pory.

    OdpowiedzUsuń
  20. ja niezbyt lubię takie połączenia kolorów, ale ogólnie lubię JJ :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Faktycznie taki mroczny, nie wiem czy to tylko na zdjęciu tak wygląda, ale lakier na płytce wygląda jakby był nierówny.
    Chyba nie przemawia do mnie..
    Czy dałabyś znać jak jest z tym seche vite? Bo już do mnie jedzie, ale nie wiem kiedy go nakładać...pytałam bezpośrednio pod postem, ale chyba musiał gdzieś umknąć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybacz mi, widziałam komentarz ale potem o nim zupełnie zapomniałam! Przepraszam!
      Ja nakładam Seche zaraz po nałożeniu lakieru kolorowego i jest ok:)

      Usuń
    2. Acha, to ok, jak do mnie dotrze to go wypróbuję.
      Dzięki :)

      Usuń
  22. Podoba mi się takie połączenie kolorów :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Chcę go mieć, by na własnej skórze przetestować, ale z połączeniem złoto+czerń poradził sobie chyba Essence ze swoją dwustronną "różdżką" Circus.

    glamdiva.pl

    OdpowiedzUsuń
  24. A mi się akurat podoba! Pewnie kiedyś dołączy do mojej kolekcji;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Szkoda, że nie daje efektu takiego jak widać w buteleczce...

    OdpowiedzUsuń
  26. Kupilam dwa lata temu na Sylwka ale dopiero dzis postanowilam pierwszy raz uzyc. Generalnie czern ze zlotem to pomysl nawet nawet. Lakier wyglada na palcach kosmicznie ale rowniez kosmicznie sie go naklada. W zyciu za przeproszeniem nie mialam takiego burdelu przy malowaniu. Myslalam ze moze lakier jest starszy i dlatego sie zgrdulił ale winą była za duza ilość brokatu. W ruch poszly patyczki do uszu, waciki i wykalaczki. Wysecbl nawet szybko ale struktura zbyt chropowata wiec jeszcze obowiazkowo top coat. Teraz najlepsze...z daleka poznokcie wygladaja wow. Mienią się pieknie. ALE jak bliżej się przyjrzec pozostają niechlujnie pomalowane. :/ przy tej ilosci brokatu ciezko bylo zadbac by lakier nie wchodzil na skorki albo nie obtarl sie o palec. Powchodzil w zakamarki miedzy cialem a paznokciem i nie da sie tego wytrzec nie uszkadzajac płytki. Tak wiec straszna babranina dla bardzo dokladnych ludzi. I chyba mimo swietnego efetlu nie na moje nerwy :/

    OdpowiedzUsuń