Hej!:) Na zewnątrz coraz chłodniej, wcześnie rano lub wieczorami jest czasem naprawdę mroźno i nieprzyjemnie. Nasze dłonie zwłaszcza jesienią i zimą potrzebują szczególnej pielęgnacji i zwrócenia naszej uwagi. Kremy do rąk stosuję cały rok, latem są to lekkie balsamy, czasem sięgam po coś zwykłego, a w pozostałe pory roku stosuję najróżniejsze kremy. Dzisiaj chciałabym Wam nieco przedstawić moje propozycje dla Waszych dłoni. W lutym i w marcu tego roku pokazywałam Wam moje kremowe zbiory, nadal potwierdzam moje zdanie na ich temat, ale dziś chciałabym Wam pokazać coś innego :).
Jeżeli sugerujecie się tak jak ja - opakowaniem i zapachem to na pewno spodobają Wam się...
... lekkie balsamy do rąk z Balei! Będąc na wakacjach zaopatrzyłam się w trzy warianty zapachowe. Rozczarowała mnie konsystencja - wodnista, lejąca, wiele z Was jest zawiedzionych formułą. Jednakże balsam szybko się przez to wchłania, pozostawia ładny zapach we wszystkich trzech przypadkach. Są niedrogie - wychodzą ok. 9zł za 300ml. Sprawdzą się dobrze na biurku przy komputerze, na naszej toaletce czy gdziekolwiek w domu gdy potrzebujemy nawilżyć dłonie. Jeżeli chodzi już o nawilżenie - jest słabe i chwilowe. Często używam przed snem, dużym plusem jest pompka, wystarcza jeden klik. Czy skuszę się na jeszcze? Skuszę, bo uwielbiam kolorowe opakowania i pomysł z pompką mnie przekonuje, a i zapachy są przyjemne.
Jeżeli lubicie mieć coś pod ręką, w torebce to proponuję...
... kremy Ziaja. Mają płaskie opakowania, zajmują niewiele miejsca i mieszczą 80ml. Są w sam raz na szybkie nawilżenie w autobusie, w pracy/uczelni/szkole. Nie robią tego na wysokim poziomie ale są całkiem przyzwoite, pomijając ten z olejkiem awokado, który pozostawia dłonie miękkie, gładkie i dobrze nawilżone. Mają ładne zapachy, wypróbowałam już chyba większość tych dostępnych, a na pewno już te bardziej popularne jak Kozie Mleko czy Oliwkowe. Moimi faworytami jest Kakaowe oraz z olejkiem awokado. Koszt jest niewielki, kosmetyki z tej firmy są dostępne w internecie, aptekach, SuperPharm, a także w Auchan w najkorzystniejszych cenach.
Oprócz Ziajek noszę w torebkach Cztery Pory Roku, wypróbowałam już chyba wszystkie zapachy, często po nie sięgam, są tanie, mają ładne opakowania i nawilżają gdy jestem w potrzebie. Tuby są dosyć pokaźne, często rezygnuję z noszenia ich w torebkach ze względu na gabaryty, ale w domu sprawdzają się idealnie. Ot takie zwyklaki, które są zawsze u mnie w domu :).
Jeżeli macie ochotę na coś droższego i lepszego polecam...
... balsamy do dłoni Pat&Rub. Sprawa jest droga bo za 100ml zapłacimy 40 złotych. Plusem są naturalne składy (na których się nie znam), świetne nawilżenie, ładny, naturalny zapach - w przypadku niebieskiego wyczuwam cytrusy oraz egzotyczne owoce. Pompka działa bez zarzutu, jest elegancko ukryta pod wieczkiem z twardego plastiku. Szata graficzna również daje nam do zrozumienia, że jest z wyższej półki. Ale czy warto wydawać 40zł na krem do rąk? Sama nie wiem... Wszystko zależy od grubości Waszych portfelów. Mój portfel mówi, że nie warto :D.
Na koniec zostawiłam dwa słodziaki. Oczywiście nie do kupienia w PL, pachną obłędnie owocowo, kategoria: torebkowe na co dzień. Nawilżenie całkiem w porządku, nie mam im nic do zarzucenia oprócz tego, że nie można ich kupić w naszym kraju!
Jeżeli sugerujecie się tak jak ja - opakowaniem i zapachem to na pewno spodobają Wam się...
... lekkie balsamy do rąk z Balei! Będąc na wakacjach zaopatrzyłam się w trzy warianty zapachowe. Rozczarowała mnie konsystencja - wodnista, lejąca, wiele z Was jest zawiedzionych formułą. Jednakże balsam szybko się przez to wchłania, pozostawia ładny zapach we wszystkich trzech przypadkach. Są niedrogie - wychodzą ok. 9zł za 300ml. Sprawdzą się dobrze na biurku przy komputerze, na naszej toaletce czy gdziekolwiek w domu gdy potrzebujemy nawilżyć dłonie. Jeżeli chodzi już o nawilżenie - jest słabe i chwilowe. Często używam przed snem, dużym plusem jest pompka, wystarcza jeden klik. Czy skuszę się na jeszcze? Skuszę, bo uwielbiam kolorowe opakowania i pomysł z pompką mnie przekonuje, a i zapachy są przyjemne.
♥♥♥
... kremy Ziaja. Mają płaskie opakowania, zajmują niewiele miejsca i mieszczą 80ml. Są w sam raz na szybkie nawilżenie w autobusie, w pracy/uczelni/szkole. Nie robią tego na wysokim poziomie ale są całkiem przyzwoite, pomijając ten z olejkiem awokado, który pozostawia dłonie miękkie, gładkie i dobrze nawilżone. Mają ładne zapachy, wypróbowałam już chyba większość tych dostępnych, a na pewno już te bardziej popularne jak Kozie Mleko czy Oliwkowe. Moimi faworytami jest Kakaowe oraz z olejkiem awokado. Koszt jest niewielki, kosmetyki z tej firmy są dostępne w internecie, aptekach, SuperPharm, a także w Auchan w najkorzystniejszych cenach.
♥♥♥
♥♥♥
... balsamy do dłoni Pat&Rub. Sprawa jest droga bo za 100ml zapłacimy 40 złotych. Plusem są naturalne składy (na których się nie znam), świetne nawilżenie, ładny, naturalny zapach - w przypadku niebieskiego wyczuwam cytrusy oraz egzotyczne owoce. Pompka działa bez zarzutu, jest elegancko ukryta pod wieczkiem z twardego plastiku. Szata graficzna również daje nam do zrozumienia, że jest z wyższej półki. Ale czy warto wydawać 40zł na krem do rąk? Sama nie wiem... Wszystko zależy od grubości Waszych portfelów. Mój portfel mówi, że nie warto :D.
♥♥♥
To by było na koniec, taka gromadka powinna mi wystarczyć na jesień jak i na nadchodzącą zimę. :)
Powiedzcie mi, a Wy jak przygotowujecie swoje dłonie na jesień/zimę?
Co lubicie stosować?
Pozdrawiam:*
Mavia
Pozdrawiam:*
Mavia
Ale kolekcja! Ja mam mało kremów, bo bardzo wolno je zużywam. Taki w pompce jak Balea to fajna sprawa:)
OdpowiedzUsuńz wymienionych nie miałam tylko przyjemności testować tych z Pat&Rub
OdpowiedzUsuńlekkie balsamy balea bym chciała , mam tek krem owoce leśne i pachnie cudnie
OdpowiedzUsuńdużo tego! ja w tym roku chyba muszę się zaopatrzyć w coś porządniejszego i chyba będzie to Pat&Rub :)
OdpowiedzUsuńPokaźny zbiór :D a myślałam, że ja mam za dużo, w moich zbiorach skromna piątka :D
OdpowiedzUsuńPokaźny zbiór :) Ja również mam manie chomikowania kremów, na szczęście teraz mam "tylko" 5 sztuk w zapasie plus szósty ledwo zaczęty ;)
OdpowiedzUsuńSpory ten Twój zbiór :) Ja przeważnie używam jednego kremu dopóki go całkiem nie wykończę. Gdybym miała tyle kremów co Ty nie nadążałabym z ich użyciem, chociaż kremy zużywam dosyć szybko ;-)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie najlepsze kosmetyki do rąk to te z Neutrogeny :) może nie najtańsze, ale megaskuteczne :))
OdpowiedzUsuńuwielbiiam kremy do rąk z cztery pory roku! gdzie dostałaś tę wersję jabłkowo-cynamonową? :)
OdpowiedzUsuńkolekcja, której nie powstydziłaby się żadna drogeria :>
OdpowiedzUsuńmuszę sobie kupić coś porządnie regenerującego, ze względu na fakt, że codziennie muszę nosić rękawiczki chirurgiczne.
Uwielbiam balsamy do rąk z Pat&Rub i dla mnie są one warte każdej złotówki :)
OdpowiedzUsuńA z drugiej strony dziwię się sobie, że nadal jeszcze nie próbowałam kremów do rąk z Ziaji i Czterech Pór Roku ;)
spora kolekcja :) ja mam aż 2 kremy do rąk :) jeden to Anida z woskiem pszczelim a drugi to Isana oliwkowa :)
OdpowiedzUsuń"Mój portfel mówi, że nie warto" - kupiłaś mnie tym zdaniem! Boskie :) Dodam tylko, że mój portfel potwierdza :P
OdpowiedzUsuńDobrze, że napisałaś ten post...przypomniałaś mi, że o dłonie trzeba dbać! Idę po krem :)
Oszalałabym z taką kolekcją kremów, nie wiedziałabym czego mam używać. Sama nie lubię kremować rąk.
OdpowiedzUsuńMam ten krem Balea z olejkiem arganowym, właśnie przy biurku w pracy i jest ok,a opakowanie bardzo praktyczne :) z kolei tych z 4 pór roku używałam daawno temu, też całkiem przyzwoite były :) chciałabym też kiedyś wykorzystać te z pat&rub,ale to raczej poczekam aż dostanę jakiś w prezencie ;)
OdpowiedzUsuńniezła kolekcja! :) ja mam obecnie tylko Isanę Kwiat Pomarańczy (średni, więcej nie kupię, wolę inne Isany), a oprócz tego smaruję przed snem Ziajowym Masłem Kakaowym, ale kremem do twarzy (mega tłuste i pięknie pachnie), a jak mnie wysuszy na maksa, to idze w ruch Pilarix (w SuperPharmnie jest właśnie w promocji za dychę, chyba pójdę dokupić) . Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńszalona,tyle kremów :D u mnie z kremami jest problem,tu jest mi ciężko dogodzić,lubię gęste treściwe kremy dające powłoczkę,i dlatego lubię tylko dwa-czerwony Garnier i Isana Urea :)
OdpowiedzUsuńz ziaji mam z olejkiem arganowym fajny jest, oliwkowy to straszny bubel a cztery pory roku hmm calkiem o nich zapomialam
OdpowiedzUsuńpolecam również kremy Kamill, są nie drogie a fajnie nawilżają dłonie, szczególnie ten w różowym opakowaniu :)
OdpowiedzUsuńOstatnio polubiłam się z aksamitnymi dłońmi od Eveline :D
OdpowiedzUsuńraj! :D ja polecam jeszcze garniera w różowej tubce, oraz isanę z mocznikiem:) dobre kremy moim zdaniem ma też eveline. :) za zapach uwielbiam za to kremy z firmy BODY RESORT dostępne w hebe. mam wersję mango i jestem bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńWariatka! <3
OdpowiedzUsuńZ tych co pokazujesz miałam tylko tą Baleę owoce leśne, ale jak dla mnie to nie torebkowy krem, bo za długo się wchłaniał ;p
OdpowiedzUsuńJa lubię jeszcze kremy z Lirene :)
U mnie tylko Neutrogena ;) cena trochę wyższa niż tych "zwyklaków", ale niezwykle wydajne, ładnie pachną no i naprawdę nawilżają.
OdpowiedzUsuńOjej, ale Ci dobrze z tą Baleą! :)
OdpowiedzUsuńBaleę w domowych warunkach lubię :) Czterech Pór roku jeszcze nigdy nie miałam, jakoś nie widuję tych kremów... Za to Pat&Rub to zdecydowanie nie ta półka cenowa ;) Jestem zwolenniczką kremów Isana z Rossmanna, są tanie i naprawdę dobre, ale lubię też testować mniej lub bardziej przypadkowe nowości :)
OdpowiedzUsuńBalei Ci bardzo zazdroszczę! Wygląda cudownie!:)
OdpowiedzUsuńMam dużo kremów mało używam tzn zbyt rzadko. Balea trafiła mi się malinowa, chciałabym kiedyś inna wersję zapachową..
OdpowiedzUsuńMiałam raz jagodowy krem do rąk z Cztery Pory Roku to nie byłam zadowolona z jego działania.. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń