czwartek, 17 stycznia 2013

Marc Anthony - wrażenia po 6 tygodniach stosowania




Jak wiecie, ostatnio bardziej postawiłam na pielęgnację włosów, staram się ich nie katować, oraz jak najlepiej odżywiać je od wewnątrz jak i od zewnątrz. Dziś przyszła pora na recenzję produktów do włosów marki Marc Anthony. Ponad 6 tygodni termu rozpoczęłam stosowanie tych oto trzech produktów i wtedy jeszcze nie wiedziałam czego się spodziewać. Muszę zacząć od tego, że szampon jak i odżywkę stosowałam codziennie, a olejek co dwa dni. To by było tyle jeżeli chodzi o sprawy techniczne, czas na omówienie ;).
Szampon rewitalizujący z marokańskim olejkiem arganowym

Gdzie kupić? Rossmann, Hebe, internet m.in www.panakotasklep.pl
Pojemność: 250ml
Cena: 39,99zł

Jeżeli chodzi o szampon po pierwsze - jest niesamowicie gęsty, wystarczy go bardzo niewiele aby umyć nawet długie włosy ponieważ dodatkowo bardzo dobrze się pieni. Po ponad 6 tygodniach używania go codziennie zostało mi jeszcze tak z 1/4 opakowania, także śmiało mogę stwierdzić, że jest wydajny. Szampon dobrze czyści skórę głowy, nie podrażnia jej ani nie uczula (jestem alergikiem i ogólnie mam bardzo wrażliwą skórę). Dodatkowo szampon dobrze współpracuje z olejami, nie ma kłopotów z ich zmywaniem. Moje włosy są przesuszone i niestety używam regularnie suszarki jak i... prostownicy, szampon trochę pomógł mi walczyć z sianowatymi włosami, po każdorazowym użyciu włosy wyglądały zdrowiej i ładnie się błyszczały. Prawda też jest taka, że nie puszyły się tak jak wcześniej, ani też nie było problemu z ich rozczesaniem. Jeżeli chodzi o samo opakowanie, produkt otrzymujemy w wygodnej i praktycznej tubie, o ładnej szafie graficznej i przyjemnej dla oka kolorystyce. Dzięki temu, że szampon stoi na "głowie" nie ma problemu z jego wydobyciem. Podsumowując, jestem bardzo zadowolona z tego produktu, dla mnie jedynym minusem jest cena - ale biorąc pod uwagę wydajność oraz wszelakie plusy to jednak myślę, że wart jest wydania tych kilka złotych więcej.




Odżywka rewitalizująca z marokańskim olejkiem arganowym
Gdzie kupić? Rossmann, Hebe, internet m.in www.panakotasklep.pl
Pojemność: 250ml
Cena: 39,99zł

Odżywki bardzo lubię, zwłaszcza te, które się spłukuje. Miałam wielkie oczekiwania co do tej odżywki i... nie zawiodłam się. Po pierwsze zaraz po nałożeniu produktu, włosy w dotyku robią się gładkie, po spłukaniu i po wysuszeniu włosy są lśniące, "sypkie"oraz wygładzone. Produkt nie obciąża włosów, zdrowo je nawilża i efekt wizualny jest natychmiastowy. Końcówki wyglądają zdrowiej, nawet tak poniszczone i zmasakrowane jak moje. Opakowanie jest identyczne jak we wcześniej opisywanym szamponie, czasem podczas mycia ciężko je odróżnić ponieważ szata graficzna jak i kolorystyka opakowania są identyczne, odróżniam je po napisach "shampoo" oraz "conditioner";). Odżywka ma przyjemny dla nosa zapach, który utrzymuje się na włosach przez dłuższy czas ale nie jest drażniący ani nie jest zbyt intensywny. Produkt jest wydajny i potrzeba go niewiele do jednorazowej aplikacji. Cena jest trochę wysoka, ale musimy także zwrócić uwagę na skład jak i właściwości - myślę, że zachodzi między nimi równowaga i jak najbardziej warto kupić odżywkę;)). 





Terapia rewitalizująca z marokańskim olejkiem arganowym
Gdzie kupić? Rossmann, Hebe, internet m.in www.panakotasklep.pl
Pojemność: 50ml
Cena: 45,99zł 

Teraz czas na prawdziwą gwiazdę dzisiejszej recenzji! Mianowicie terapię rewitalizującą z marokańskim olejkiem arganowym. Produkt ten jest niesamowicie wydajny, może nie używałam go codziennie, ale średnio co dwa dni i muszę przyznać, że po ponad 6 tygodniach w ogóle nie widać ubytku. Używałam dwóch kropel (za pomocą pompki jest to bardzo łatwo i precyzyjnie odmierzyć) na całą długość włosów pomijając skalp. Może się to wydać bardzo mało, ale jak na moje długie włosy jest to wystarczająca ilość ze względu na tłustą (--> olejek) formułę, trzeba uważać by nie przesadzić. Co prawda produkt jest lekki i nie obciąża w żaden sposób włosów - jak robią to jedwabie - ale jeżeli przesadzimy z ilością, włosy mogą wyglądać na tłuste. Przede wszystkim używając tego olejku skupiłam się na końcówkach oraz na 3/4 długości włosów i sprawdził się rewelacyjnie. Olejek ma pomarańczowo-żółty kolor i pachnie obłędnie - zupełnie jak olejek arganowy z świeżością orientu. Myślę, że terapia jest niesamowitym dopełnieniem naszej pielęgnacji włosów. Cena tutaj może niektórych odstraszyć, ale trzeba wziąć pod uwagę bogaty skład oraz wydajność. Jak najbardziej polecam, to mój produkt numer jeden w kategorii: WŁOSY!





Pozdrawiam:*
Mavia



5 komentarzy:

  1. Nie miałam żadnego ale może skuszę się na któryś po tak pozytywnych recenzjach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mogłyby byś nieco tańsze, bo takie opakowania nie starczyłyby mi na długo :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniały blog,zapraszam na mój początkujący blog o lakierach do paznokci : recenzje-lakierow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta seria jest naprawdę świetna:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałam o tych kosmetykach.:)

    OdpowiedzUsuń