Wywiadówka:
Revlon
Scented Parfume
odcień: Grape Fizz
gdzie kupić? : SuperPharm, Douglas, Sephora
ile kosztuje? : około 20 zł (w SuperPharm - 10zł)
pojemność: 14,7ml
wykończenie: flakies
krycie: 2 warstwy
plusy:+ ciągle na promocji w SuperPharm :D
+ pachnący winogronami
+ unikatowy odcień z flakies
+ bardzo wygodny pędzelek
+ ogromna pojemność
minusy: - kiepskie krycie, ale producent zwraca na to uwagę, ponieważ na opakowaniu umieszczona jest informacja o tym, że lakier można nakładać kilkoma warstwami samodzielnie lub na dowolny kolorowy lakier ;)Dziś mam dla Was staaaare swatche, jeszcze gdy miałam długie paznokcie, jeśli śledzicie mojego bloga regularnie to wiecie, że obecnie mam dużo krótsze:). No ale do rzeczy. Na pachnące revlonki chorowałam już odkąd tylko pojawiła się poprzednia kolekcja. W SuperPharm udało mi się je upolować -50% czyli koło 10zł. Pomyślałam, że to świetna okazja ale jak się okazało w domu lakiery są praktycznie nie kryjące...:P Na zdjęciach mam cztery warstwy lakieru, które nie chciały za nic wyschnąć, nawet po kilku godzinach lakier był miękki, dlatego też dodałam pękacz by zakamuflować odbite paluchy itd. Zapach jest przyjemny, winogronowy, nie jest intensywny, ale delikatnie go czuć przez kilka godzin. Kolor sam w sobie jest świetny, ciemny fiolet z masą flakies w tym samym kolorze, na pewno świetnie będzie wyglądał na jakimś fiolecie. Lakier jest bardzo rzadki, trzeba uważać by nie pozalewać skórek. Mam jeszcze kilka odcieni z tej serii ale nie odważyłam się ich użyć solo, postanowiłam, że jednak dużo lepiej sprawdzą się do layeringu :).
Tutaj w wersji z lakierem pękającym, wiem, że już powoli wychodzą z mody, ale ja nadal lubię nimi naprawiać manicure gdy coś mi się zniszczy:). Przyjemny odcień, jasnofioletowy z drobnym, srebrnym shimmerem:).
Pozdrawiam;*
Początkowo chciałam kupić któryś lakier z tej serii, ale jakoś nie przekonały mnie :)
OdpowiedzUsuńPierwsze cudeńko ;)
OdpowiedzUsuńSam w sobie nawet ładny, z pękającym ślicznie wygląda.;)
OdpowiedzUsuńwygląda rewelacyjnie!;)
OdpowiedzUsuńBez pękacza bardziej mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie lepiej bez pękacza :) po co ukrywać taki piękny kolor :)
OdpowiedzUsuńkolor solo jest cudowny! bardzo mi się podoba wykończenie.
OdpowiedzUsuńZ crackiem już mniej- ale to dobry sposób na ukrycie mankamentów :D
ale nie skusi mnie- nawet na wyprzedaży- za słabo kryje, za długo schnie.
Bez pękacza cudowne ;D
OdpowiedzUsuńTeż mam ten lakier od Revlon i to ten sam zapach ; ) niestety bardzo długo schnie i trzeba go nakładać na bazę : )
OdpowiedzUsuńFiolet przypomina fiolecik z Safari, mam podobny. Pękacza z Wibo jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńJa też chorowałam na tę serię.
OdpowiedzUsuńGłównie na jabłuszko, bo kolorek piękny, ale krycie...
No i właśnie o kryciu zapomniałam jak zobaczyłam je na promocji w Spuer-pharm i kupiłam pinacoladę i arbuza.
Wiesz, że żałuję, że nie skusiłam się na ananasa?
Co tu ukrywać, do layeringu jak znalazł i tego się trzymajmy! :D
super! ja posiadam niebieski i go uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńA mi się lakier pękający podoba. :-)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie się mieni. Bardzo mi się podoba cała ich seria - z oczywistych, sroczych względów :D
OdpowiedzUsuńTekstura spękanej powierzchni tego duetu jest niesamowita <3
Genialny ten fiolet :)
OdpowiedzUsuńpękacz nie, ale fiolet bardzo mi się podoba!!!;)
OdpowiedzUsuńw SP za dychę? biorę! :)
OdpowiedzUsuńChyba nawet nadal są :) Coś słabo się sprzedają :D
UsuńNie no, jaki cudny *___* Chyba go widziałam ostatnio gdzieś, muszę jeszcze raz się rozejrzeć.
OdpowiedzUsuńŚwietny jest :D
OdpowiedzUsuńbardziej podobaja mi sie dlugie paznokcie niz terazniejsze krotkie:)
OdpowiedzUsuńTe lakiery są bardzo rzadkie, swój niebieski wylałam w ciągu 2 dni 3 razy - oczywiście na ulubioną bluzkę i ulubione spodnie + pościel. :P
OdpowiedzUsuńmam go i uwielbiam jego zapach :)
OdpowiedzUsuńWspaniały kolor! Co tam ilość warstw? w końcu jest Poshe ;)
OdpowiedzUsuńMam z tego Grapefruit fizz - uratował jeden z lakierów i Colada Fizz i się zachwycam. Grape Fizz nie było, a szkoda, bo pewnie bym wybrała go zamiast błękitu :P Ale pachną bosko, chociaż w to nie wierzyłam :P
OdpowiedzUsuńPiękny kolor ma ten lakier z Revlona, uwielbiam fiolet;p
OdpowiedzUsuńOjej zakochałam się w tym kolorze, chociaż z doświadczenia wiem, że lakiery Revlonu mają kiepską jakość to i tak bym go brała :)
OdpowiedzUsuń