Wywiadówka:
Lovely
Volume Maximizer
Ile kosztuje?: ok. 10zł
Gdzie kupić?: Rossmann
Pojemność: 11g
Tusze do rzęs ciężko mi recenzować, czasem dopiero po miesiącu używania stwierdzam czy coś jest godnego uwagi czy nie. Z tym tuszem było podobnie, na początku nie spodobał mi się, musiał trochę "wyschnąć" aby dawał efekt taki jaki lubię. Zdjęcia robione są zaraz po otworzeniu opakowania, tusz ciężko łapał się rzęs. Pogrubienie jak i wydłużenie jest na dobrym poziomie, cudów nie robi ale jest w sam raz do codziennego makijażu. Ma klasyczną szczoteczkę, dosyć dużą, ostatnio miałam wiele tuszy z sylikonową, drobną szczoteczką i gdy przerzuciłam się na takiego byka, możecie się domyślić jak cała się popapciałam ;). Ogólnie rzecz biorąc kolejny dobry tusz od Lovely / Wibo, nie osypuje się, nie blednie, czerń jest czernią, wygląda fajnie, a na dodatek jest tani.
Pozdrawiam:*
Mavia
wolę silikonowe szczoteczki ale ładnie naturalnie wygląda na rzęsach.
OdpowiedzUsuńale masz śliczne oczka :) ładnie wygląda na rzesach, podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńakurat mi nie przypasował... wolałam inne ich tusze :)
OdpowiedzUsuńTego akurat nie miałam, ale lubię tusze tej firmy na co dzień dają fajny efekt
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy ;)
OdpowiedzUsuńwygląda dośc przeciętnie, ja lubię ten żółty z lovely i zielony z wibo :)
OdpowiedzUsuńEfekt nie najgorszy:)
OdpowiedzUsuńCałkiem ładne efekt :)
OdpowiedzUsuńefekt jak dla mnie średni :)
OdpowiedzUsuńładnie wygląda na rzęsach, szkoda że opakowanie takie niezbyt estetyczne
OdpowiedzUsuń