Pomyślałam, że dawno Wam nie pokazywałam swoich zakupów a muszę przyznać, że jestem z nich bardzo zadowolona:). Jeśli odwiedzacie regularnie wizaż to wiecie, że już w niektórych miastach pojawiły się nowości Essence. Oczywiście gdy miałam chwilę czasu pognałam na Floriańską w poszukiwaniu esensowych nowości. Co prawda byłam wczoraj w Douglasie a nowości zostały wystawione w piątek więc lakiery były już przeszukane, niektóre kolory zostały zmiecione z powierzchni, ale w większości dostałam to co chciałam:). Mam bardzo dużo lakierów więc zmiana na większą pojemność (z 5ml na 8 ml), a co za tym idzie wyższa cena ( z 5,49zł na 6,99zł) niezbyt mi odpowiada. Na plus przemawia zdecydowane, opakowanie, przypomina te z Bourjois (może nie bez powodu nowe lakiery Essence zostały wyprodukowane we Francji?;D), jest dużo ładniejsze i bardziej ekskluzywne od poprzedniego. Jeszcze nie miałam okazji malować więc porównanie jeżeli chodzi o jakość i komfort aplikacji umieszczę to w recenzji pierwszego lakieru, który przetestuję:). Na razie mogę stwierdzić, że pędzelek jest zupełnie zmieniony, teraz stał się płaski i szeroki - przypomina mi pędzelki z Rimmel Lycra PRO. Ogólnie rzecz biorąc zmiana na plus:). Skusiłam się na 4 kolory, muszę oszczędzać, a ja ciągle kupuję coś nowego, a nowości Essence wcale mi w tym nie pomagają... Skusiłyście się na coś nowego?:)
od lewej: 119 boho chic, 133 oh my glitter!, 126 date in the moonlight, 120 cookie love |
- Porównanie pędzelków Rimmel Lycra PRO - Essence C&G nowa wersja:
- Porównanie pędzelków Essence C&G stara wersja - Essence C&G nowa wersja:
Następnym miejscem, który zaliczyłam w tym tygodniu to było SuperPharm podwójnie. Raz byłam na dniach Klubu Lifestyle i kupiłam rzeczy takie jak żele pod prysznic, antyperspirant, wodę termalną czyli rzeczy codziennego użytku:). Po dniach LifeStyle wyszła nowa gazetka promocyjna i jak na złość mojemu portfelowi lakiery Revlon z kolekcji pachnącej zostały przecenione o 50%... I jak tu się nie skusić? Muszę Wam powiedzieć, że musiałam wyglądać śmiesznie gdy stałam przy półce i gryzłam się, które kolory wybrać, najpierw kupiłam dwa i wyszłam. Po obejściu całej Galerii Kazimierz stwierdziłam, że chwycę jeszcze dwa;D.
od lewej: Mint Fizz, Pineapple Fizz, Grape Fizz, Apple-tini Fizz |
od lewej: Marilyn Monroe Pink, Roxie in Fuschia, Amelie's Fairy Tale, Mrs. Wallace Red |
od lewej: 265, 446 |
Lakiery z brokatem jakoś do mnie nie przemawiają, sama nigdy bym ich nie użyła ale czasem na kimś nawet mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńdo mnie również
Usuńno no no niezłe zdobycze :)
OdpowiedzUsuńZmiana pędzelka essence podoba mi się, zmiana buteleczki i pojemności już nie. W tych lakierach lubiłam właśnie mały rozmiar, bo istniała większa szansa, że kiedyś dobiję dnia i lakier się nie zmarnuje. Kształt butelki też mi nie pasuje, bo już się nie raz przekonałam, że w tych rozszerzających się ku dołowi marnuje się więcej lakieru. Trudniej go bowiem wydobyć z dołu, trzeba się gimnastykować przechylając butelkę, a także szybciej gęstnieje.
OdpowiedzUsuńJakie ciekawe opakowania i pędzelki od essence :))
OdpowiedzUsuńmoże nowe C&G nie będą tak odpryskiwać, jak te stare... u mnie ich jeszcze nie ma.
OdpowiedzUsuńu mnie jeszcze tych nowych lakierow essence nie ma, czekam niecierpliwie :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, a myślałam, że to ja kupuję dużo lakierów :D Ulżyło mi :D Niech się dobrze spisują :)
OdpowiedzUsuńsame śliczności;)
OdpowiedzUsuńza całokształt, mała nominacja;)
OdpowiedzUsuńhttp://olalallola.blogspot.com/2012/08/versatile-blogger-award.html
Ale się obłowiłaś ;)
OdpowiedzUsuńale boskie zakupy :D
OdpowiedzUsuńjeszcze żaden z tych nowych lakierów essence nie wpadł w moje ręce, alejeśli chodzi o estetykę to jestem zdecydowania zadowolona.
OdpowiedzUsuńSzkoda ceny :D
Nie podoba mi się że podrożyli te lakiery, ciekawe jak z jakością, na pewno wypróbuję i porównam z Flormar bo cena ta sama ale Flormar jak dotąd miał lepszą jakość i większą pojemność za ta samą cenę :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tylu nowych lakierów, wszystkie są cudowne, nie mogę się doczekać słoczów :)
OdpowiedzUsuńile lakierów :O heheh szkoda, że nie mogę dorwać ich nowości
OdpowiedzUsuńBrałabym wszystkie :D
OdpowiedzUsuńu mnie jeszcze nie ma nowych buteleczek Essence :)
OdpowiedzUsuńPrzygarnęłabym chyba wszystko co pokazałaś ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa ile lakierów liczy już Twoja kolekcja? :) aż się boję odpowiedzi :P
OdpowiedzUsuńja to dziś byłam w biedronce a nawet dwóch i zostały tylko szare lakiery :/
OdpowiedzUsuńZaszalałaś lakierowo:D
OdpowiedzUsuńtez musze sie wybrac po nowe essence! A zakupy okzałe! czekamna recenzje:)
OdpowiedzUsuńwow jakie szaleństwo :P pomarańczowy neonek z bell wygląda ciekawie - czekam na swatche :)
OdpowiedzUsuńco te lakiery mają w sobie, że my tak je kochamy??? ;)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie mam nowego Essence, ale na pewno niedługo się na jakiś skuszę :)
OdpowiedzUsuńPiękne lakiery :) szcególnie podoba mi się revlon grape frizz, u siebie takiego nie widziałam :( a brałabym ;)
OdpowiedzUsuńza essence to dziękuję, ale revlonki super! :)
OdpowiedzUsuń