Już jakiś czas temu pisałam Wam o pomyśle grupowania lakierów firmami i prezentować je hurtowo. Tak więc dziś chciałabym rozpocząć tę serię od firm na literę "A". Nie wiem jeszcze ile ta seria będzie miała postów, wszystko zależy od tego jak połączę firmy oraz nie ukrywam - od Waszego zainteresowania:) . Dość gadania. Zaczynamy:)
Lakiery Ados są mi dość słabo znane ale myślę, że to ze względu na ich dostępność. W Krakowie prezentuje się to bardzo marnie, znalazłam je w dwóch miejscach: Kefirek za Bagatelą oraz Magdalena przy Miasteczku Studenckim. Rzadko tam bywam dlatego posiadam tylko dwa. Zarówno brzoskwinkę jak i prawie-musztardę pokazywałam Wam już na blogu, dlatego jeżeli chcecie poczytać o każdym z osobna więcej to zapraszam do notek, oczywiście nazwy są podlinkowane:). Cena tutaj jest zdecydowanie na plus - w granicach 5-7zł. Ogólnie rzecz biorąc lakiery uważam za średnie, szału nie ma - moim zdaniem.
Alessandro zawsze kojarzyło mi się z czymś ekskluzywnym. Posiadam jedynie miniaturki, z czego jeden to tylko zwykły biały lakier, drugi pękający, a trzeci to top coat (nie ma go na zdjęciach). Nie mogę się za wiele wypowiedzieć na temat tych lakierów, kupiłam je w Tk Maxxie i ogólnie rzecz biorąc jestem zadowolona z efektu jaki daje cała trójka. Jedyne co mi tak naprawdę przeszkadza to dość wysoka cena.
Astor to firma, o której nie mogę za wiele powiedzieć, miałam kiedyś bakłażanowy lakier ze stałej kolekcji Astor, szybko go wykończyłam, był moim ulubieńcem i krył przy pierwszej warstwie. Było to jakieś 5 lat temu jak nie więcej. Wiele razy przymierzałam się do ponownego kupna ale będąc wtedy w liceum miałam inne priorytety niż lakier za około 30zł;). Na chwilę obecną mam dwa mini lakiery z serii Fash'n Studio, z których jestem dosyć zadowolona, trochę już u mnie leżą, dawno nie miałam ich na paznokciach, a na blogu niestety ich nie ma. Niebawem postaram się je pokazać:).
- Fash'n Studio #11
- Fash'n Studio #63
To dziś już ostatni punkt, a właściwie ostatnia firma, o której chciałabym Wam opowiedzieć kilka słów:). Dobre kilka lat temu uwielbiałam Avon. Moja mama była konsultantką, dlatego można powiedzieć, że z nowościami jak i ze znajomością całego asortymentu byłam na bieżąco. Potem trafiłyśmy na kilka bubli, ogólnie Avon zawodził nas na każdym kroku i w sumie od pewnego czasu w ogóle zrezygnowałyśmy nawet z zamawiania kosmetyków. Sama swoje lakiery kupiłam na allegro po 4/5zł, a i tak wydaje mi się, że nie są tego warte... Z czasem ich użytkowania zaczęło mi przeszkadzać coraz to więcej rzeczy. Po pierwsze są wodniste, w większości słabo kryją (chociaż Strawberry jest wyjątkiem, świetnie kryje i ma fajną konsystencję). Blue Schock to lakier, który niesamowicie mi się podoba ale niestety niesamowicie się na nim zawiodłam... Cóż tu pisać, średnio je lubię i tylko jakiś super oryginalny kolor skusiłby mnie do kupna lakieru z tej firmy na dzień dzisiejszy.
- Speeddry + Rose Amour
- Speeddry + Modern Mauve
- Speeddry + Bronzees
- Speeddry + Strawberry
- Nailwear Pro Vivid Violet
- Nailwear Pro Blue Shock
Fajny pomysł na notki. Ciekawa "kartoteka" może z tego wyjść ;).
OdpowiedzUsuńJa jednak dwa słowa o marce Alessandro ;). Kiedyś od koleżanki dostałam na urodziny błyszczyk z latarką i lusterkiem tej marki i jestem z niego bardzo zadowolona ;).
Ciekawy gadżet ten błyszczyk:) Pokaż go kiedyś bo jesem strasznie ciekawa jak wygląda :)
UsuńŚwietny pomysł z taką serią postów ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za opinię:)
Usuńtaki pomysł pogrupowania lakierów, bardzo mi się podoba. Według mnie każda firma ma jakiś wspaniały kosmetyk i jakiś bubel:)
OdpowiedzUsuńO tak, tak:) To prawda, nie ma firmy moim zdaniem, która miałaby same beznadziejne kosmetyki czy same ekstra. :)
UsuńFajny pomysł :D
OdpowiedzUsuńoo świetny pomysł ; ) z miłą chęcią poczytam na temat różnych firm ; )
OdpowiedzUsuńinteresuje mnie lakier z Avonu Nailwear Pro Vivid Violet . mogłabyś coś więcej o nim napisać i pokazać go na paznokciach ? : D
Wstyd się przyznać, ale mam go już ponad rok ale jeszcze ani razu nie miałam na paznokciach:( Zniechęca mnie do tego jego rzadka konsystencja ale postaram się go pokazać w najbliższym czasie:):)
UsuńGenialny pomysł na notkę, a raczej cykl ;)
OdpowiedzUsuńKasiu, dziękuję za opinię:)
Usuńpowiem szczerze, że jestem konsultantką w Avonie i nienawidzę ich lakierów.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, mam wrażenie, że z 10 lat temu były one lepsze, ale to może też kwestia, że byłam młodsza i miałam mniejsze wymagania co do lakieru :p
UsuńCykl ok :) chociaż wolę wywiadówki solo.
OdpowiedzUsuńCo do Astor to jakieś 5 lat temu znalazłam tam moją idealną czerwień 240 diva rouge, ale z innej serii niż Twoja. Jedna warstwa wystarczyła do głębokiego koloru, wykończyłam niedawno, trzeba kupić:)
Wywiadówki pozostaną wywiadówkami:) Nic się nie zmieni:). Osobiście lubię mieć wszystko posegregowane i pogrupowane, dlatego taki pomysł na krótkie podsumowania:) Sabinko, dziękuję za opinię:)
UsuńCiekawie :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPomysł mi się podoba, więc kontynuuj! :D Z avonu kupowałam kosmetyki jak byłam w gimnazjum czyli jakieś 6-7 lat temu i wtedy były ok. A później kupiłam coś w liceum kilka razy i pogorszyły się.
OdpowiedzUsuńMam takie same odczucia właśnie. Nie wiem jak Ty ale w gimnazjum uwielbiałam serię Naturals i Color Trend :D
UsuńMi pomysł takich postów bardzo przypadł do gustu, z A najbardziej chyba lubię Adosa.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło w takim razie:)
UsuńFajny pomysł, dobrze się czyta taką notkę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za opinię:)
UsuńFajny pomysł na notkę.
OdpowiedzUsuńNie lubię ogólnie kosmetyków z Avonu, ale właśnie lakiery z tej serii speed dry mnie oczarowały- mam 3 sztuki, które świetnie kryją i naprawdę szybko wysychają.
świetny pomysł na pokazanie lakierów w uporządkowany sposób :) jak kiedyś znajdę czas to chyba podkradnę pomysł :> piękne adosy!
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba ta seria :) zaczęłam się zastanawiać ile w moich zbiorach byłoby lakierów, ale ja ostatnio robię systematyczne porządki, więc nie ma tego za wiele :)
OdpowiedzUsuń