Wywiadówka:
- bardzo nieprzyjemny zapach
odcień: 281 Sizzling Red
gdzie kupić? : hipermarkety Real, internet np. ButiqueUK
ile kosztuje? : ok. 6zł
pojemność: 4,2ml
wykończenie: mood polish
krycie: 2 warstwy
plusy: + efekt zmiany koloru
+ tani
+ łatwo dostępny
+ przyjemna aplikacja
minusy: - długo schnie- bardzo nieprzyjemny zapach
- ciężko się zmywa
Uwielbiam lakiery zmieniające kolor pod wpływem temperatury, nadal mnie intrygują i chcę więcej. Pewnego razu skusiłam się na Sizzling Red. Gdy paznokcie są zimne - kolor jest taki jak w buteleczce - intensywna czerwień. Natomiast gdy paznokcie są ciepłe odcień na płytce zmienia się w blady róż, niestety o wykończeniu żelkowym co powoduje prześwitywanie końcówek... Gdy mamy efekt pół na pół lub jakkolwiek mieszany paznokcie wyglądają niezdrowo i zwyczajnie brzydko. Moim zdaniem połączenie kolorystyczne nie jest zbyt dobre, z resztą możecie przyjrzeć się bliżej na poniższych zdjęciach. Fotki robiłam dosyć dawno, około 2 miesiące temu, dlatego musiałam mechanicznie wymusić zmianę koloru poprzez moczenie palców w ciepłej wodzie:D. Czasem na paznokciach zostały krople wody i powstały dziwne ciapki, co potęguje efekt chorych paznokci. Ze spraw technicznych - dwie warstwy do pełnego krycia, schnie długo, bez połysku, efekt na zdjęciach to zasługa Seche Vite, zmywa się ciężko, lakier jest toporny i tępy. Mam jeszcze jeden lakier termiczny, którego nie używałam, brąz zmieniający się w pomarańcz i mam nadzieję, że nie okaże się niewypałem jak Sizzling Red. Jak Wam się podoba? Bo ja jestem niestety zawiedziona...
Fajne są lakiery termiczne, ale tak jak napisałaś nie przemyśleli połączenia kolorów w tym egzemplarzu. Czerwony kolor OK, ale ten róż jest zwyczajnie brzydki.
OdpowiedzUsuńto był mój pierwszy lakier termiczny... ale na szczęście nie zraziłam się do tego typu lakierów ;) za to do firmy miss match niestety już trochę tak
OdpowiedzUsuńEfekt mnie osobiście przeraża. Muszę się w końcu ogarnąć i dotrzeć do Reala, żeby sobie chociaż Lillipop sprawić, bo chodzi za mną od dawna ;)
OdpowiedzUsuńLollipop jest cudowny i wyjątkowy :). Póki co, lepszego nie miałam:)
UsuńCzerwony jest piękny, ale ten róż jest tragiczny :) Akurat w tym egzemplarzu nie podoba mi się ta zmiana kolorów.
OdpowiedzUsuńCudnie to wygląda:)
OdpowiedzUsuńwygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńteż mi się to połączenie nie podoba ale lakiery termiczne są mega! Czekam na zdjęcia z brązowego!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że w żelkowy przechodzi ;/
OdpowiedzUsuńLollipop podobał mi się znacznie bardziej :)
OdpowiedzUsuńZupełnie mi się nie podoba
OdpowiedzUsuńcałkiem fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńnie podoba mi się lakier termiczny w wydaniu z tym kolorem..
OdpowiedzUsuńoj faktycznie nieciekawie to wygląda.
OdpowiedzUsuńJak będę u Rodziców, muszę koniecznie zajrzeć do reala, czy tam również są te lakiery, bo i tak mnie ciekawią :)
ooooo fajny :D
OdpowiedzUsuńciekawy lakier ale kolorki [ten róż] już mniej :P
OdpowiedzUsuńRzeczywiście niezbyt dobre połączenie kolorów wyszło w tym lakierze (ten róż zabiera cały urok) :/
OdpowiedzUsuńFajny ;) Ja kilka dni temu kupiłam brązowy zmieniający się na ciepły beż :) ;*
OdpowiedzUsuńja mam swój czarno-szary. w tym lakierze co pokazałaś efekt niezdrowych paznokci to pikuś przy tym moim ;/
OdpowiedzUsuńA mi sie ten efekt szaaalenie podoba ;)
OdpowiedzUsuńMam go i uwielbiam jego termiczne humorki :D Koleżanka nawet kiedyś myślałam, że sama sobie tak połączyłam kolorki na pazurku efektownie :D
OdpowiedzUsuń