czwartek, 8 września 2011

Zakupowy odwyk! od dziś! :D

Haul, haul... Ostatnio bardzo modne słowo w blogowym świecie. Nie byłam za bardzo do niego przekonana, ani też za bardzo nie wiedziałam co może tak dokładnie oznaczać. Dla mnie zakupy zawsze były zakupami, dziś zakupy są haulem :) Od dwóch tygodni staram się ograniczać swoje zakupy przede wszystkim kosmetyczne. Zupełnie mi to nie wychodzi, zwłaszcza w przeciągu ostatnich kilku dni. Postanowiłam, że pochwalę się Wam moimi zdobyczami :D i od jutra do momentu gdy nie przetestuje wszystkich nowych rzeczy nie kupię żadnego lakieru.
Woda toaletowa JLo Blue Glow jest prezentem od cioci :) Bardzo się cieszę ponieważ ślicznie pachną i cudnie wyglądają jednak w Polsce są nie do dostania... Przynajmniej ja się z nimi nie spotkałam.


















Muszę Wam powiedzieć, że od dziś w Naturach lakiery Essence Multi Dimension są na promocji i kosztują 4.99zł! Oczywiście się skusiłam.











W Rossmannie lakiery z kolekcji różanej też są poprzeceniane na 3.99zł.















Te rzeczy kupiłam na www.paatal.pl z darmową wysyłką do Paczkomatu :). Trzy lakiery pękające - które niestety nie pękają tak jakbym chciała. Zbliżone są do tych z Essence. Ale nie najgorsze. Komplet błyszczyków za jedyne 5,99zł :) W minikosmetyczce, są urocze :).

Po wiadomości od Kleopatre, że jednak są dostępne w Krakowie lakiery MIYO poleciałam po kilka z nich :). Fakt, kolory są bajeczne, zgrabne buteleczki ale mają kilka minusów, o tym w następnej notce :).









Ostatnim punktem są kolczyki. Moja pasja sprzed kilku lat ale nadal mam sentyment :)
Różyczki z SIX, prezent :)










Oraz słodkie kokardki z croppa













To by było na tyle. Zaciskam pasa, żeby nie popaść w większe "uzależnienie" :). No i muszę się Wam pochwalić, że wybrano jedną z moich nazw dla lakierów na facebookowej stronie Colour Alike nowej kolekcji "Miasto Jest Moje". W nagrodę mogłam sobie wybrać dowolny produkt ze strony internetowej, długo się zastanawiałam i w końcu postawiłam na lakier, dla którego wymyśliłam nazwę czyli "Krówkę":).
Zdjęcie zapożyczone ze strony www.sklep.barbra.pl 




8 komentarzy:

  1. Zakupy i prezenty bardzo fajne. muszę skorzystać z promocji na lakiery Essence:) Też przydałby mi się odwyk od zakupów, niestety to nie jest proste jak wszystko dookoła kusi;)

    OdpowiedzUsuń
  2. świetne zakupy, byłam dziś w naturze i nawet sama w to nie wierzę ale powstrzymałam się od kupna kolejnego lakieru ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluje lakieru o własnej nazwie :D Ja z niecierpliwością czekam na przesyłkę sporej części lakierów właśnie z tej kolekcji. A krówka zapowiada się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O, gdzie kupiłaś lakiery MIYO? Czyżby na Karmelickiej :)? Kiedyś je tam widziałam..

    OdpowiedzUsuń
  5. Miremell - na tomexie w jednej z drogerii :) Długo szukałam ale znalazłam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też się skusiłam na Purple diamond z Essence. Grzech nie kupić czegoś w takiej promocji ;]Szkoda, że kasy więcej nie ma ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Powiem Ci, że chcialam kupic ten zólto-pomaranczowy MIYO który Ty kupiłas:D Mam nadzieje, ze kiedys pokażesz na pazurkach:)

    A twoją nazwe dla lakieru Colour Alike wczoraj własnie widzialam na facebookowym profilu CA!!! Gratulacje:* Świetną nazwę wymyśliłaś ,naprawdę:) ODrazu mi się spodobała, mimo że odcien lakieru nie do końca mój to miałam go ochote kupić własnie ze względu na nazwę:)

    OdpowiedzUsuń