Strony

środa, 23 lipca 2014

Lovely RIO #2

 Wywiadówka:  

Lovely
RIO

odcień: 2
gdzie kupić? : Rossmann
ile kosztuje? : ok. 8zł
pojemność: 8ml
wykończenie: płynny piasek
krycie: 2 warstwy
plusy:   + dobre krycie
               + szybko schnie           
               + przystępna cena
               + dostępność
minusy: - zmywanie


Na dwa lakiery z minikolekcji RIO skusiłam się podczas promocji w maju. Dwójka, którą chciałabym Wam dzisiaj pokazać to brat Galaxy #23, który pokazywałam Wam w grudniu. RIO posiada więcej srebrnych drobinek, zachowany jest w chłodnej tonacji, natomiast Galaxy posiada w sobie złoto i efekt końcowy jest nieco inny. Jak już wcześniej wspomniałam, bazę tutaj stanowi w przeważającej części srebro. Są to bardzo małe drobinki brokatu, które po wyschnięciu stają się matowe i delikatnie połyskują. Wewnątrz znajdują się również niebieskie większe drobinki oraz gdzieniegdzie zielone. Do pełnego krycia potrzebne są dwie warstwy, niestety mój egzemplarz posiadał uszkodzony pędzelek, rozczapirzony i każdy włosy odstawał w inną stronę... Nie wiem kiedy nastanie koniec otwierania produktów przez klientki... ;/ Podsumowując, lakier jest całkiem przyjemny, ale wrócę do niego zimą gdy pogoda za oknem będzie przypominać moje paznokcie ;).





  





Pozdrawiam:*
Mavia

17 komentarzy:

  1. Taki se. Ostatnio coraz mniej podobają mi się nowości Lovely :<

    OdpowiedzUsuń
  2. taki karnawalowy ten lakier :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam taki sam. :) skusilam sie na niego podczas promocji -49% w rossmanie.

    OdpowiedzUsuń
  4. W moim egzemplarzu pędzelek też był do luftu, więc może to po prostu tak jest.

    OdpowiedzUsuń
  5. podoba mi się :) taki niespotykany kolor ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ciekawy, ale według mnie tak jak piszesz - na zimę a nie na lato :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na jednym paznokciu byłby super, tak to trochę przy dużo :)

    OdpowiedzUsuń
  8. muszę przyznać, że ten brokatowy piasek podobał mi się od początku. Udał się im, nie ma co!

    OdpowiedzUsuń
  9. Na zimę w sam raz to prawda, chociaż jako dodatek np. na jednym palcu do letnich pazurków byłby w sam raz ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. niby fajny, ale sama nie wiem czy bym go chciała...

    OdpowiedzUsuń
  11. Mi się podobają takie brokatowe! Sama kupiłam sobie jeden w hm, ale był średni jakościowo, a teraz kupiłam Bell i powiem szczerze, że chyba go nie zmienię, bo sprawdza się świetnie ! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Chciałam kupić jeden z tych brokatowych lakierów na 49% przecenie. Coś mnie podkusiło bo lakier wyglądał na odrobinę sfatygowany i (Tylko nie krzycz) odkręciłam go i pędzelek też był w fatalnym stanie. Bardzo chciałam mieć ten lakier więc zaczęłam sprawdzać inne (padam na kolana...) i w każdym pędzelek był rozczapirzony. Poważnie w każdej jednej sztuce (ale mi teraz wstyd, za to w KAŻDEJ). Sądzę więc, że to kwestia konsystencji lakieru w połączeniu z za miękkim pędzelkiem i może po pierwszym użyciu lakieru każdy tak wygląda? Mam jeden z GR i tam nie ma tego problemu. A wracając do otwierania (mea culpa) to uwielbiam pod tym względem GR oglądam lakier, który jest wyeksponowany mogę nim umalować paznokcia a jak się zdecyduję to pani ekspedientka wyciąga mi z szafeczki mój przyszły egzemplarz. W innych drogeriach też by można było tak zrobić ale potrzebna byłaby do tego dodatkowa pani, która by się chyba tylko tym zajmowała...no i ponadto pewnie permanentnie by ktoś te testery kradł. Jakie było moje zdziwienie gdy na 40% przecenie w naturze tusz za przeszło 60zł był oklejony taśmą...A ja go akurat chciałam kupić na prezent więc zapytałam czy to fabryczne opakowanie bo nie chcę kupić wadliwego akurat na prezent. A pani mi odpowiedziała, że to oni pozaklejali bo to za droga przyjemność żeby klientki suszyły tusze w takich cenach. Zdziwiło mnie to bo akurat w większości przypadków teraz szczoteczki są wyeksponowane i to nie na obrazkach ale rzeczywiste modele są przy tuszach więc po co ktoś je odkręca?. Na szczęście Pani wyjęła mi nieoklejany tusz z szuflady i pomaszerowałam do kasy :) Ale w innym przypadku gdy chciałam kupić pomadkę a akurat nie było testera poprosiłam panią o pomoc przy wyborze a ona bez ceregieli pomazała po swojej ręce kilkoma produktami:O Nie należę to przesadnych pedantek ale jakoś tak mnie odrzuca na myśl o przyłożeniu potem takiej pomadki do moich ust. Powyższe przykłady w żadnym wypadku nie usprawiedliwiają mojego postępowania przy lakierach RIO.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jest prześliczny, szkoda, że ma zły pędzelek ;/

    OdpowiedzUsuń
  14. Co do zmywania to metoda foliowa i wszystko pięknie ładnie schodzi :)

    OdpowiedzUsuń