Wywiadówka:
Icicle - to zmrożone srebro, prawdziwy lód na chodnikach mieniący się w świetle latarni. Zdecydowanie muszę przyznać, że to bardzo przyjemny odcień srebra o foliowym wykończeniu i jak najbardziej wpasowuje się w pogodę za oknem (niestety). Przez ostatnich kilka miesięcy lubiłam złoto na paznokciach ale rzadko myślałam i rzadko nosiłam sreberka. Tak się złożyło, że sięgnęłam po Icicle, które nakładało się dosyć przyjemnie, konsystencja jak i pędzelek nie sprawiały problemów. Potrzebowałam dwóch warstw do pełnego krycia, całość schnie szybko. Nie wiem czy to minus czy plus, lakier nie po wyschnięciu nie pozostawia widocznego połysku, jest jakby satynowy. Mnie odpowiada takie wykończenie, zawsze można wspomóc się top coatem by dodać mu większego blasku, jednak ja zostawiłam go w oryginalnym wydaniu, wtedy sprawiał wrażenie jeszcze bardziej lodowego:). Bardzo polubiłam lakiery China Glaze, ten jest na prawdziwym dowodem chociaż nie lubię nosić za często srebra ;).
odcień: Icicle
gdzie kupić? : Beauty Flo, internet
ile kosztuje? : ok. 20zł
pojemność: 14ml
wykończenie: foil
krycie: 2 warstwy
plusy: + łatwa i szybka aplikacja
+ szybko schnie
+ dobre krycie
+ duża pojemność
+ wąski i dobrze wyprofilowany pędzelek
minusy: - dostępność jedynie przez internet Icicle - to zmrożone srebro, prawdziwy lód na chodnikach mieniący się w świetle latarni. Zdecydowanie muszę przyznać, że to bardzo przyjemny odcień srebra o foliowym wykończeniu i jak najbardziej wpasowuje się w pogodę za oknem (niestety). Przez ostatnich kilka miesięcy lubiłam złoto na paznokciach ale rzadko myślałam i rzadko nosiłam sreberka. Tak się złożyło, że sięgnęłam po Icicle, które nakładało się dosyć przyjemnie, konsystencja jak i pędzelek nie sprawiały problemów. Potrzebowałam dwóch warstw do pełnego krycia, całość schnie szybko. Nie wiem czy to minus czy plus, lakier nie po wyschnięciu nie pozostawia widocznego połysku, jest jakby satynowy. Mnie odpowiada takie wykończenie, zawsze można wspomóc się top coatem by dodać mu większego blasku, jednak ja zostawiłam go w oryginalnym wydaniu, wtedy sprawiał wrażenie jeszcze bardziej lodowego:). Bardzo polubiłam lakiery China Glaze, ten jest na prawdziwym dowodem chociaż nie lubię nosić za często srebra ;).
Na palec serdeczny postanowiłam nałożyć granatu z drobinkami - Essence (date in the moonlight) by chociaż odrobinę stonować manicure:).
Kochane, a co wy o nim sądzicie?:)
Pozdrawiam
Mavia:*
zakochałam się - jest idealny :) a ja kocham sreberko!!!!!
OdpowiedzUsuńprzygarnęłabym;))
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy :)
OdpowiedzUsuńŚwietny jest i idealnie pasuje bo tej wiosennej zimy :)
OdpowiedzUsuńfajny, mam podobne sreberko z Avonu :)
OdpowiedzUsuńKolor jest ciekawy, ale w połączeniu z tym granatem dłonie wyglądają świetnie. Ta na marginesie ładne masz dłonie.
OdpowiedzUsuńale pięknie się mieni!
OdpowiedzUsuńładne sreberko, lubię takie lakiery :)
OdpowiedzUsuńale zadnej chinki jeszcze nie mam ;/
Z chęcią bym go użyła, a połączenie z czernią jest świetne :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny, ba! Piękny! Choć ja średnio dobrze się czuję w srebrze na paznokciach.
OdpowiedzUsuńładny;)
OdpowiedzUsuńSuper, zapisuję na wishlistę :)
OdpowiedzUsuńeeeee jakoś nie przepadam za srebrem :)
OdpowiedzUsuńmam podobny z Orly i bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńnie lubię srebra na paznokciach ale ten lakier bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się. A jeszcze bardziej w połączeniu z tym granatem :)
OdpowiedzUsuńC U D O W N Y kolorek, aaaaaaaaa! :) Musze go mieć!
OdpowiedzUsuńPozwolę sobie nieśmiało zaprosić do udziału w konkursie na moim blogu.
Pozdrawiam serdecznie
dość ciekawy, choć nie przepadam za srebrnymi lakierami :)
OdpowiedzUsuńna taki właśnie poluję!!:D muszę go mieć;D Pozdrawiam!;)
OdpowiedzUsuńzakochałam się w nim:) muszę sobie go sprawić:)
OdpowiedzUsuń